Nadchodzi nowy podatek od ogrzewania. Kto będzie musiał go zapłacić?

Zbliżające się lata przyniosą istotne zmiany w zakresie opodatkowania sposobów ogrzewania domów, głównie tych opartych na paliwach kopalnych. Nowy podatek od ogrzewania to inicjatywa Unii Europejskiej, mająca na celu zmniejszenie emisji dwutlenku węgla i promowanie bardziej ekologicznych metod ogrzewania. Obejmuje on opłaty za korzystanie z gazu, węgla, oleju opałowego oraz innych nieodnawialnych źródeł energii. Co dokładnie warto o nim wiedzieć? Kto zostanie nim objęty? Jakie są alternatywy, które pozwolą uniknąć podatku od ogrzewania gazem czy węglem?

System ETS jest niewystarczający

System ETS (EU Emissions Trading System) to unijny system handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych, który został stworzony jako jedno z głównych narzędzi polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Powstał w odpowiedzi na ustalenia wynikające z Protokołu z Kioto, który zobowiązywał kraje rozwinięte do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. System początkowo obejmował wyłącznie sektor energetyczny i energochłonny przemysł, a w kolejnych fazach wdrażania doszły do niego także między innymi lotnictwo czy transport morski. W jego ramach firmy otrzymują uprawnienia do emisji lub muszą je kupić na aukcji. Mogą też nimi handlować.

Tak przygotowany system działa poprawnie, ale nie gwarantuje osiągnięcia założonych celów w określonym terminie. Z tego względu postanowiono opracować nowe rozwiązania – mechanizm ETS2, czyli tak zwany podatek od ogrzewania gazem i innymi paliwami konwencjonalnymi.

Dlaczego wprowadzono nowy podatek od ogrzewania?

Unia Europejska dąży do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku, a kluczowym celem na najbliższą dekadę jest redukcja emisji gazów cieplarnianych o 55%. W ramach działań priorytetowych zaprojektowano rozszerzenie systemu ETS (Europejski System Handlu Emisjami) o dodatkowe gałęzie gospodarki.

ETS2, czyli nowy podatek od gazu i innych paliw kopalnych, ma działać na dwa główne obszary:

  • Sektor budownictwa – w ramach redukcji emisji z użytkowania budynków mieszkalnych i komercyjnych wprowadzony zostanie podatek od węgla i gazu.
  • Sektor transportowy – ten sektor gospodarki odpowiada za olbrzymie emisje szkodliwych substancji, stąd nałożone zostaną uprawnienia do emisji dla pojazdów spalających paliwa kopalne.

Opodatkowaniu podlegać będą nie tylko energochłonne branże przemysłowe, ale także sektor budownictwa mieszkaniowego, a zwłaszcza domy ogrzewane paliwami kopalnymi.

Kto będzie musiał zapłacić podatek od ogrzewania gazem i innymi paliwami kopalnymi?

Nowy podatek za ogrzewanie gazem oraz węglem obejmie między innymi gospodarstwa domowe, które wykorzystują te paliwa. Dotyczy to właścicieli domów jednorodzinnych oraz mieszkań, które są zasilane przez lokalne kotłownie. Osoby ogrzewające swoje domy gazem, węglem, ekogroszkiem czy olejem opałowym będą musiały liczyć się z dodatkowymi kosztami wynikającymi z emisji dwutlenku węgla. Co istotne podatek od gazu nie będzie nakładany bezpośrednio na konsumentów. Zamiast tego opłaty ETS2 będą musieli uiszczać dostawcy paliw, którzy w kolejnym kroku przeniosą dodatkowe obciążenie na swoich klientów. Ideą jest doprowadzenie do momentu, gdy ogrzewanie paliwami emisyjnymi przestanie być opłacalne dla przeciętnego Kowalskiego.

Nowe rozwiązanie dotknie dużą grupę gospodarstw domowych zlokalizowanych w Polsce. Szacuje się, że około 3,2 miliona domów jest ogrzewanych gazem, a 4,6 miliona gospodarstw wykorzystuje węgiel. Wprowadzenie nowych regulacji będzie miało bezpośredni wpływ na budżety milionów Polaków. Nie może dziwić, że coraz więcej osób zadaje sobie pytanie o to, ile wyniesie podatek od ogrzewania?

nowy podatek od ogrzewania gazem

Ile wyniesie podatek od ogrzewania gazowego?

Gdy znamy już odpowiedź na pytanie, czy będzie podatek od palenia węglem, warto zastanowić się nad skalą zmian. Nowa faza Europejskiego Systemu Handlu Emisjami ma zostać oficjalnie wprowadzona w życie już w 2027 roku. Unia Europejska dała sobie jednak pewien margines swobody, w ramach którego istnieje możliwość opóźnienia inauguracji podatku od węgla i gazu o jeden rok. Wydarzy się to, gdy ceny paliw w 2026 roku przekroczą ustalone limity.

Kwota podatku od ogrzewania domu będzie póki co podlegała maksymalnemu pułapowi cenowemu na poziomie 45 euro za tonę emitowanego CO2. Już taka korekta przełoży się na ceny paliw i zgodnie z szacunkami ekspertów możemy spodziewać się, że do 2030 roku węgiel zdrożeje o 500 złotych za tonę, a gaz ziemny o 4 grosze za kilowatogodzinę.

Z upływem czasu ceny będą rosły, pogłębiającym tym samym różnicę w kosztach ogrzewania gazem i prądem. Największe zmiany będą odczuwalne po połączeniu się ETS1 i ETS2. Wtedy to ceny uprawnień do emisji z nowego systemu zrównają się z notowaniami ETS1. Warto przypomnieć, że przeciętna cena tych ostatnich w 2023 roku wynosiła 83,85 euro. Nastąpi też konieczność konkurowania o zakup ograniczonej puli uprawnień do emisji z elektrowniami, hutami czy cementowniami.

Wysokość podatku za ogrzewanie i jego wpływ na sytuację gospodarstw domowych postanowili zbadać autorzy raportu „Analiza wpływu ETS2 na koszty życia Polaków”. Zgodnie z ich szacunkami dodatkowy koszt dla przeciętnej rodziny w przypadku ogrzewania gazem wyniesie w latach 2027–2030 o 6 338 złotych, a w latach 2027–2035 – 24 018 złotych. W przypadku wykorzystania węgla będzie to jeszcze więcej, odpowiednio 10 311 złotych i 39 074 złotych. Jednocześnie rodzina o wysokim zużyciu gazu będzie musiała się liczyć z wyższymi rachunkami o nawet 12 100 złotych w latach 2027–2030 i 45 851 złotych w latach 2027–2035.

Tym samym, aby pokryć zobowiązania z tytułu podatku od gazu 2027, przeciętna polska rodzina będzie musiała wydać równowartość 86% miesięcznego minimalnego wynagrodzenia, a w przypadku ogrzewania węglem – aż 144%.

Podatek za ogrzewanie gazem – rząd zapowiada działania osłonowe

Podatek od ogrzewania gazem jest już sprawą pewną. Nie mogą więc dziwić obawy mieszkańców, którym przyjdzie się zmierzyć z nowymi kosztami. Doskonale zdają sobie z tego sprawy rządzący, którzy już teraz starają się tonować emocje. Jan Szyszko, wiceminister funduszy i polityki regionalnej zapowiada, że powstaną w Polsce odpowiednie narzędzia osłonowe i inwestycyjne. Część z niezbędnych środków ma pochodzić ze Społecznego Funduszu Klimatycznego, w ramach którego nasz kraj ma otrzymać około 50 miliardów złotych. Jego celem ma być pomoc gospodarstwom domowym w dostosowaniu się do nowych wymogów. Wspierane działania mają obejmować wymianę starych, nieefektywnych kotłów na nowoczesne rozwiązania. W ramach walki ze skutkami podatku na węgiel nie zabraknie także środków na termomodernizację.

Czy taka pomoc wystarczy? Czy będzie ona korzystniejsza niż obecnie funkcjonujący program Czyste Powietrze? Jakie warunki będzie trzeba spełnić, aby z niego skorzystać? Na te wszystkie pytania trudno jest dzisiaj odpowiedzieć, gdyż nie są jeszcze znane szczegółowe zasady przyznawania wsparcia. Dobrym pomysłem jest, aby przygotować się na podatek za gaz już teraz.

Jakie ogrzewanie po 2027 roku?

Zamiast zastanawiać się, czy będzie podatek od ogrzewania gazowego, lepiej już teraz zacząć szukać alternatyw dla konwencjonalnych źródeł ciepła. Te jak najbardziej istnieją, są wydajne i co więcej, można na nie już teraz uzyskać dotację. O czym dokładnie mowa?

  • Pompa ciepła – to ekologiczna urządzenie wykorzystujące energię odnawialną. Będzie całkowicie zwolnione z podatku od ogrzewania domu.
  • Biomasa – wolne od dodatkowych opłat będą także kotły opalane biomasą, czyli na przykład pelletem.
  • Elektryczne grzejniki konwektorowe – to wysoce sprawne źródło ogrzewania, które może być bardzo tanie w powiązaniu z użyciem instalacji fotowoltaicznej.

Systemy te są nie tylko bardziej ekologiczne, ale również mogą przynieść oszczędności na dłuższą metę, zwłaszcza z uwzględnieniem rosnących kosztów związanych z emisją CO2. Warto także pamiętać, że część rozwiązań będzie już niebawem zakazana w instalacji i użytkowaniu. Zgodnie z Dyrektywą EPBD już za parę lat nowe budownictwo nie będzie mogło montować pieców gazowych, węglowych ani olejowych. Pełne wycofanie z rynku, w tym także starszych domów, ma nastąpić w 2040 roku.

Instalacja pompy ciepła czy grzejników NOGEN to zatem nie tylko skuteczna forma uniknięcia podatku gazowego, ale także krok ku przyszłości.

Podsumowanie

Czy będzie podatek od gazu i innych paliw kopalnych? Tak, to już nieuniknione, gdyż stanowi część unijnej strategii zmierzającej do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych i osiągnięcia neutralności klimatycznej. Opłaty te wejdą w życie od 2027 roku i będą dotykać między innymi gospodarstw domowych ogrzewających swoje domy gazem, węglem, ekogroszkiem oraz olejem opałowym. Wzrost kosztów związanych z emisją CO2 ma zachęcić do przejścia na odnawialne źródła energii, takie jak pompy ciepła, fotowoltaika czy grzejniki elektryczne, które mogą okazać się bardziej opłacalne w dłuższym okresie. Szerzej piszemy o tym w artykule „Dlaczego warto wymienić stary piec lub kocioł na grzejniki Nogen?”.

Dzięki programom wsparcia takim jak Czyste Powietrze, Polacy mogą skorzystać z dotacji i dofinansowań, aby zmodernizować swoje systemy grzewcze i przygotować się na nadchodzący podatek od ogrzewania. Przejście na rozwiązania elektryczne to nie tylko krok ku ekologii, ale także ulga dla portfela.